Korea Południowa – przesiadka w Seulu

Kiedy zaczęliśmy planować nasz zimowy wyjazd na Filipiny słowo koronawirus, nieznane jeszcze szerszej populacji, widniało tylko w podręcznikach medycznych. Więc gdy upolowaliśmy w niskiej cenie bilety Finnairem z Gdańska do Hongkongu nie spodziewaliśmy się jeszcze, co może się wydarzyć. Potem świat już usłyszał o koronawirusie, ale wciąż wydawało się, że zakażenie pozostanie jedynie zmartwieniem Chin. Kiedy pojawiły się pierwsze przypadki poza ich granicami, Filipiny natychmiast zamknęły wszystkie połączenia z Chinami, w tym z Hongkongiem. Wówczas za największy problem uznaliśmy to, jak dotrzeć na nasz długowyczekiwany urlop. Jako, że linie lotnicze Finnair wykazały się dużym zrozumieniem, bez problemu udało się zwrócić nasze bilety. Za niewielką dopłatą kupiliśmy bilety Turkish Airlines do Seulu, z którego niedrogo mogliśmy dalej dostać się na Filipiny.

Continue reading…

ostatnia biała plama na mapie Europy- Monako

Napiszę wprost: gdyby Monako nie było suwerennym krajem, tylko przykładowo zwykłym francuskim miastem, prawdopodobnie nigdy byśmy tam nie pojechali. Jednak w tym przypadku pokusa odwiedzenia wszystkich krajów Europy była znacznie silniejsza niźli zdrowy rozsądek. Wiedząc, że na miejscu nie ma zbyt wielu atrakcji, zaprosiłem na wyjazd sporo osób, wychodząc z założenia, że zabierając ze sobą grupę znajomych zapewnimy sobie wystarczająco wiele rozrywki we własnym gronie. Pomysł spotkał się ze sporym entuzjazmem, jednak, jak to zwykle bywa przy organizacji czegokolwiek dla większej grupy, wiele rzeczy potoczyło się zupełnie inaczej, niż pierwotnie założyliśmy.

Continue reading…

za kołem podbiegunowym zimą – Tromso

Oglądanie zimowych krajobrazów zawsze budzi we mnie ambiwalentne uczucia – z jednej strony urzeka mnie ich surowe piękno. Z drugiej jednak, już na samą myśl o znalezieniu się w takim miejscu robi mi się zimno. Dlatego każda decyzja o wyjeździe w mroźne miejsce wymaga odpowiednio silnych motywacji. W przypadku wyjazdu do Tromso główne motywacje były całkiem solidne – możliwość podziwiania zorzy polarnej a także wielorybów i orek w ich naturalnym środowisku.

Continue reading…

Liban z rewolucją w tle

Wciśnięty pomiędzy Syrię a Izrael malutki, wielokulturowy Liban zawsze wydawał mi się bardzo ciekawym miejscem do zobaczenia. W mediach mówi się o tym kraju tylko wtedy, kiedy wybucha tam kolejny konflikt, stąd wielkie oczy niektórych znajomych i rodziny, kiedy zdradziliśmy im swoje najbliższe plany podróżnicze. Po zakończonym wyjeździe mogę z całą pewnością stwierdzić, że sytuacja opisywana przez media jak zwykle nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, Liban jest bardzo bezpieczny, a rewolucja w tym kraju powinna być przykładem dla wszystkich.

Continue reading…

Peru cz. 3 – costa, czyli wybrzeże

Po pobycie w peruwiańskiej dżungli i górach przeszedł czas na podróż po ostatniej części kraju, czyli po wybrzeżu. Przelot z Cusco do Limy to wyjątkowo tanie, szybkie i komfortowe rozwiązanie, aż dziw bierze, że przez chwilę rozważaliśmy kosztująca prawie tyle samo parunastogodzinną podróż z serca Andów do stolicy autobusem. Po przylocie do Limy postawiliśmy na wynajem samochodu i podróżując słynną Panamericaną dotarliśmy do kilku naprawdę niezwykłych miejsc.

Continue reading…