Na Maltę zdecydowaliśmy się polecieć w maju 2014 roku. Wizyta na tej niewielkiej wyspie, będącej jednocześnie niepodległym państwem, kusiła nas już od jakiegoś czasu. W podjęciu ostatecznej decyzji o wyjeździe pomógł nam fakt, że na Maltę tymczasowo przeprowadziła się nasza koleżanka – Gosia, która postanowiła nas do siebie zaprosić. Niestety było to dosłownie chwilę przed tym, zanim tanie linie lotnicze wprowadziły bezpośrednie loty z Gdańska, więc aby niedrogo dotrzeć na miejsce, musieliśmy przesiadać w Norwegii. Szczęśliwie, na miejscu mogliśmy liczyć na nocleg i pomoc zapewnione nam przez wspomnianą koleżankę.