na plaży w Mombasie

Wiadomo, że safari to świetna zabawa, że dostarcza niepowtarzalnych wrażeń i dzikiej satysfakcji i że spędzanie godzin na wypatrywaniu najmniejszego ruchu na horyzoncie nigdy się nie znudzi, ale nawet tacy fanatycy dzikich zwierząt jak nasza dzielna drużyna potrzebują czasem chwili oddechu. My postanowiliśmy pooddychać na egzotycznych plażach Mombasy i, szczerze mówiąc, był to strzał w dziesiątkę.

Continue reading…

pierwsze safari w Kenii

Podróż do Kenii doskonale wpisała się w trend naszych wyjazdów podczas 2020 roku, bowiem jeszcze na dwa tygodnie przed wylotem byliśmy przekonani, że w tym terminie polecimy do Kolumbii… Bilety w promocji kupiliśmy przed wybuchem pandemii, a w listopadzie okazało się jednak, że mimo wstępnego otwarcia się Kolumbii na turystykę, KLM uznał, że nie chce tam latać ze zwykłymi turystami, tylko wykonywać loty repatriacyjne zarabiając na tym krocie niczym nasz wspaniały rodzimy Lot. Tak czy inaczej trzeba było albo odpuścić ten konkretny termin, albo wybrać inny kierunek podróży. Analiza dostępnych destynacji szybko wyłoniła faworyta- lecimy do Kenii!

Continue reading…

w poszukiwaniu żółwi na Kostaryce

Nasze podróże wielokrotnie podążają szlakiem dzikiej przyrody. Jednym z najbardziej dramatycznych i najczęściej powtarzanych motywów w filmach przyrodniczych jest rozmnażanie żółwi. Od dzieciaka z drżeniem w sercu oglądałam malutkie świeżo wyklute żółwiki i ich heroiczną drogę do morza. Nie wierzyłam jednak, że akurat to wydarzenie uda mi się zobaczyć kiedyś na żywo. A jednak, z dumą mogę powiedzieć, że nawet asystowałam kilku żółwiom w bezpiecznym dojściu do wody!

Continue reading…

Kostaryka – wybrzeże Pacyfiku

Z uwagi na niewielką ilość czasu na merytoryczne przygotowanie się do wyjazdu, nasz plan był tym razem zdecydowanie gorzej dopracowany niż zazwyczaj. Skupiliśmy się głównie na wyznaczeniu interesujących nas miejsc, zakładając, że szczegóły wyjazdu dopracujemy w trakcie. O dziwo okazało się, że tym co najbardziej komplikowało nasze plany nie była pandemia koronawiursa, a pogoda i stan kostarykańskich dróg.

Continue reading…

nieplanowany wyjazd do Kostaryki

Nazwa „Costa Rica” oznacza po hiszpańsku dosłownie „bogate wybrzeże”. Warto przypomnieć, że Kostarykę w 1502 roku odkrył i zadziwiająco trafnie nazwał ten sam Krzysztof Kolumb, który chwilę wcześniej obarczył rdzennych mieszkańców Ameryki po wsze czasy piętnem „Indian”. Wniosek płynie z tego taki, że albo Kolumb nadawał naprzemiennie debilne i trafne nazwy miejscom i ludziom których zobaczył, albo po prostu Kostaryka jednoznacznie musi się wszystkim podobać praktycznie od pierwszego wejrzenia. Ja optuję za drugą opcją i ośmielam się stwierdzić, że bardzo ciężko zawieść się odwiedzinami w tej perełce Ameryki Środkowej.

Continue reading…