All posts by Konrad

autostopem przez Turcję i Kaukaz cz. 6 (Armenia)

W poprzedniej części Gosia opisała Azerbejdżan, a w tej ja postaram się przybliżyć co robiliśmy i jak wygląda sytuacja u największego wroga Azerów, czyli Armenii. Ten najmniejszy z kaukaskich krajów to twór bardzo dziwny. Z jednej strony wszędzie dookoła cudowna przyroda i piękne widoki, z drugiej chyba najbrzydsze miasta jakie kiedykolwiek widziałem. Ludzie podwożący nas stopem byli najserdeczniejsi na świecie, z kolei kelnerzy, taksówkarze i hotelarze próbowali oszukać nas na każdym kroku. W mojej pamięci Armenia zapisała się więc jako kraj lekko schizofreniczny.

Continue reading…

autostopem przez Turcję i Kaukaz cz. 2 (Pamukkale i Riwiera Turecka)

Nienawidzę podróżowania długodystansowymi autobusami. Jeszcze bardziej nienawidzę podróżowania nocnymi tureckimi długodystansowymi autobusami. Bilety na całonocny kurs pomiędzy Stambułem a Denizli (najbliższym dworcem w okolicach Pamukkale) kupiliśmy praktycznie przed samym odjazdem, co wiązało się z zajęciem dwóch spośród czterech miejsc w ostatnim rzędzie. W przeciwieństwie do wycieczek szkolnych nie były to jednak najfajniejsze miejsca w całym autobusie. Jedną z drobnych różnic kulturowych pomiędzy Europą a Turcją jest obowiązek podania swojej płci przy zakupie biletów autobusowych- ma to na celu zapewnienie komfortu pasażerom. System automatycznie przydziela miejsca kobietom koło kobiet, facetom koło facetów, a pary mogą siedzieć razem pod warunkiem zachowania zasady, że mężczyzna siedzi z brzegu, a kobieta przy oknie. Nie mam zamiaru krytykować tego systemu, ale w moim przypadku w tej specjalnej konfiguracji foteli skończyło się tym, że całą noc zdecydowanie bez własnej woli przytulałem się z pewnym spoconym wąsatym panem. Uczucie bliskości potęgowały jeszcze maksymalnie rozłożone na nas fotele wcześniejszego rzędu (nasze niestety były już pozbawione tej możliwości).

Continue reading…

autostopem przez Turcję i Kaukaz cz. 1 (przygotowania, Budapeszt i Stambuł)

Od dawna mieliśmy ochotę na podróż, podczas której nie ograniczałaby nas zbytnio czas. Chcieliśmy po prostu przygotować sobie wstępną trasę, zaznaczyć na niej punkty, które planowaliśmy zwiedzić, spakować się w plecaki, zabrać namiot i jeździć autostopem. Jednym słowem- cieszyć się podczas wyjazdu całkowitą wolnością. Postanowiliśmy zwiedzić więc Turcję, Gruzję, Armenię i Azerbejdżan, kraje mocno zróżnicowane, zarówno topograficznie jak i kulturowo. Tym, co przesądziło ostatecznie o wyjeździe w te rejony były opowieści o wielkiej gościnności i otwartości lokalsów oraz bardzo przystępne ceny, czyli czynniki bardzo ułatwiające zrezygnowanie ze szczegółowego planu podróży. Continue reading…

snorkeling w Egipcie

Jedynym miejscem, gdzie można polecieć w styczniu za małe pieniądze i posmażyć się na słońcu jest Egipt. W przypadku takiego wyjazdu zbytnie kombinowanie nie za bardzo pomaga- najtańszym i najlepszym rozwiązaniem jest zdecydowanie zorganizowana wycieczka z biurem podróży. Najtaniej taką wycieczkę można wykupić w opcji last minute- my na zakup zdecydowaliśmy się dzień przed wylotem, więc zapłaciliśmy mniej niż połowę regularnej ceny. Głównym celem wyjazdu były relaks nad morzem i snorkeling, dlatego też zdecydowaliśmy się na wypoczynek w Safadze, miejscowości położonej 60 km na południe od Hurghady.

Continue reading…

toskańskie dolce vita

Mimo, że nie jestem wielkim fanem większości krajów Europy zachodniej, we Włoszech szczerze się zakochałem. A we włoskiej kuchni zakochałem się do szaleństwa. Będąc szczerym, do Toskanii i okolic wybraliśmy się przede wszystkim dobrze zjeść. Fakt, iż odbyło się to w towarzystwie pięknych widoków, renesansowej architektury i ludzi żyjących w stylu „dolce vita” utwierdził nas w przekonaniu, że do Włoch chcemy wracać i wracać…

Continue reading…