Z Kambodży udaliśmy się samolotem AirAsia do Kuala Lumpur. Stolica Malezji, miasto bardzo nowoczesne, zrobiła na nas raczej pozytywne wrażenie. Bardzo dobrze oddaje to jak wielkim tyglem kulturowym jest Malezja- mamy tu dzielnice hinduskie, chińskie i oczywiście malajskie, co krok napotkać można meczet, buddyjską świątynię, a czasem nawet chrześcijański kościół. Zatrzymaliśmy się w hinduskiej dzielnicy, w hostelu prowadzonym przez sympatycznego Amerykanina, i stamtąd rozpoczęliśmy zwiedzanie.