O Barcelonie na blogach podróżniczych napisano zapewne już wszystko. Niezrażony tym faktem, dodam od siebie kilka słów na temat naszego krótkiego pobytu w tym mieście i okolicach. W tym roku postanowiliśmy spędzać swoje urodziny poza domem- i moje świętowaliśmy wybierając się właśnie do Barcelony. W jedną stronę polecieliśmy bezpośrednio z Gdańska Wizzairem, a do domu wróciliśmy z krótką przesiadką w Londynie korzystając z usług Ryanair. Byliśmy już kiedyś wspólnie w stolicy Katalonii, jednak był to tylko jeden krótki wieczór, podczas całonocnej przesiadki w trakcie podróży do Maroka. Tym razem przyszła pora na porządne zwiedzanie miasta, a z racji na fakt, że chcieliśmy również zobaczyć okolice Barcelony i Andorę, zdecydowaliśmy się na wynajem samochodu. Zwiedzanie stolicy Katalonii własnym samochodem nie jest tak złym pomysłem jak powszechnie się uważa, jednak sądzę, że jest to rozwiązanie działające jedynie poza sezonem.